Kolczyki powstały z papierowego pudełka po małym odtwarzaczu MP3, które to pudełko przeleżało u mnie w szufladzie ładnych kilka lat, czekając na swój wielki dzień (robiłam już z niego ozdoby choinkowe, ale biżuteria, i to publikowana wszem i wobec to co innego ;) Zaletą pudełka był (i jest zostało jeszcze sporo, odtwarzacz był mały ale instrukcje duże, i bardzo dobrze ;) ) jest kolor oraz połysk: niewiarygodnie fioletowo-szafirowy metalik i wysokim połyskiem.
Do wykonania kolczyków użyłam mojego cudownego pudełka, złotej farby akrylowej o odcieniu rosegold, z której zrobiłam przecierki "vintage" i zabezpieczyłam krawędzie, koralików Toho, Firepolish i drutu z brązu. Brązu użyłam po raz pierwszy i okazał się wspaniałym materiałem. Drut zachowuje się trochę jak srebro, jest dość sprężysty i na tyle miękki na ile potrzeba. No i ma piękny kolor - złoto w odcieniu różu.... bajka :)
Kolczyki mają "trzy strony świata" ;), ich rozmiar to: 1,8 cm x 10 cm (z biglem), i są bardzo lekkie :)
... i powstawanie :)
Kolczyki zgłaszam do wyzwania Kreatywnego Kufra:
Genialne! Proste i efektowne. Masz niesamowite pomysły :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Starałam się ich nie "przegadać".
UsuńWyglądają bajecznie pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNa początku pomyślałam, że to pomalowane liście laurowe (bo w tytule upcykling czyli raczej nie blacha) a to papier! Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPrześliczne!!! Niezwykłe w swej prostocie!!! Powodzenia w wyzwaniu życzę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWyglądają niezwykle, na pierwszy rzut oka w ogóle nie jak papierowe. Fiolet i złoto to dobry wybór kolorów. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, faktycznie nie wyglądają jak papier, a kolory wprawdzie nie "moje", ale się przyzwyczaję. ;)
UsuńCzy jest coś czego nie zamienisz w cudo? Trzymam za nie kciuki!
OdpowiedzUsuńOj jest wiele takich rzeczy, większość... i dziękuję :)
UsuńBardzo pomysłowe :) Gratuluje pomysłu
OdpowiedzUsuń