czwartek, 27 lutego 2014

Sercowy owad

Znów te owady... Udało mi się wczoraj skończyć wisior/broszkę z owadem. Połączyłam w nim kilka technik. Inspiracją były walentynki, których właściwie nie obchodzę, ale jakoś mnie w tym roku dopadły ;)
Owad jest z filcu pokrytego jedwabno-wiskozowym welurem. Skrzydła, w kształcie serc, są z miedzianej blachy oplecionej miedzianym drutem i pokryte emalią. Z drutu są też oczywiście czułki. Plecy owada zdobi czerwone rivioli Swarovskiego oplecione koralikami Toho. Owad jest podszyty filcem. Wymiary to 6,5 x 6,5 x 1 cm.



...czy te oczy mogą kłamać? ;)


Zwierzak pasuje do wyzwania Otwórz Szufladę "Serce" i tam go zgłaszam :)

 

10 komentarzy:

  1. Fantastyczny, bardzo mi się podoba. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wyobraźni. Przy okazji gratuluję wyróżnienia w KK, zdecydowanie zasłużone. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje owadziska. Ja również gratuluję wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te Twoje broszki!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo pomysłowa, wyjątkowa, śliczna praca :)
    dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uf, w końcu trochu czasu na odpisanie. :) Witam serdecznie koleżankę tkaczkę. :) Uwielbiam tę technikę, choć obdarte skórki, bolący kręgosłup, przemęczenie oczu i ilość czasu jaki trzeba na to poświęcić daje w kość. Póki co wielkiego doświadczenia nie mam, bo na koncie mam dopiero cztery wytkane samodzielnie gobeliny plus kilka zbiorowych robionych w szkole. Jeśli możesz pochwal się swoim gobelinem, bardzo chętnie go zobaczę. :) I jeśli mogę zapytać - dlaczego ostatni?
    Poza tym jestem pod wrażeniem Twoich "robali". Niesamowite, że inspirując się czymś tak... nie ładnym można tworzyć takie cuda. No i sutasze - coś, czego chyba nigdy nie będę miała odwagi spróbować, bo z igłą się nie lubimy wcale. ;)
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję pięknie za odwiedziny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam u mnie :) i dziękuję za miłe słowa. Gobelin ostatni, bo zajęłam się czym innym, choć rama pusta wciąż czeka...

      Usuń