Wyzwanie w Kreatywnym Kufrze - Baśnie: Roszpunka, nie przemówiło do mnie w pierwszej chwili. Uznałam, że skoro tak, to popracuję nad czym innym, śmiertelnie poważnym i ważnym życiowo, a biżuterią zajmę się... może za miesiąc. Ale potem powiedziałam sobie, że nie zaszkodzi jak tylko przeczytam tę baśń, no i przeczytałam... I już wiecie, że nie zajęłam się niczym bardzo poważnym :) Kiedy czytałam ostatnie zdania baśni, przypomniałam sobie o dwu kamykach, które kupiłam dawno temu i wiedziałam już, że zrobię kolczyki - Łzy Roszpunki.
... Straciłeś już Roszpunkę, nie ujrzysz jej więcej!” Królewicz wychodził z siebie z bólu i skoczył w rozpaczy z wieży. Uszedł z życiem, lecz ciernie w które wpadł, wykuły mu oczy. Błądził ślepy po lesie, żywił się korzonkami i jagodami. Nie pozostało mu nic jak tylko płacz nad utratą ukochanej kobiety. Wędrował parę lat w nędzy tu i tam, aż wreszcie dotarł do pustelni, gdzie w żalu mieszkała Roszpunka z bliźniętami, które powiła, a był to chłopczyk i dziewczynka. Usłyszał głos i wydał mu się znajomy. Zbliżył się do niego, a gdy był już blisko, rozpoznała go Roszpunka, rzuciła mu się na szyję i zapłakała. Dwie łzy spadły na jego oczy, które zrobiły się przejrzyste i mógł odtąd widzieć jak przedtem. Poprowadził ją do swego królestwa, gdzie przyjęto go z radością i żyli jeszcze długo w szczęściu i radości.
(Tłumaczył Jacek Fijołek)
Chciałam spróbować czegoś nowego, jakiejś techniki w metalu (w ramach odpoczynku od owadów i tekstyliów ;). Kiedyś, raz, spróbowałam repusowania w miedzi i zrobiłam sobie w tym celu narzędzie: zeszlifowałam ostre krawędzie starego, płaskiego śrubokręta. Technika jest bardzo pracochłonna i niewdzięczna... jak się nie ma odpowiedniego warsztatu i narzędzi. Cóż, nie ma się co poddawać z tak błahego powodu ;). Teraz śrubokręt znów poszedł w ruch :).
Kolczyki są wykonane z repusowanej ręcznie i oksydowanej miedzianej blachy, miedzianego drutu i odrobiny srebra. Tytułowe łzy, to fasetowane brioletki przejrzystego kwarcu ze złotym rutylem, przypominającym włosy Roszpunki. Główny motyw, to fragment murowanej wieży z oknem. Bigle są otwarte, zrobiłam je więc w kształcie rybek z długim ogonkiem, żeby ich nie zgubić. Już je nosiłam, są duże jak dla mnie, ale na szczęście nic się nie zaczepia :)
Wymiary z biglami to: 8,5 x 2 x 0,3 cm.
Kolczyki zgłaszam do wyzwania w Kreatywnym Kufsze:
I za to lubię bajki, w normalnym życiu pewnie by się chłopina rozplaszczył o krawężnik na amen, lub wykrwawił w drodze do izby przyjęć o ile ślepy w ogóle by na nią trafił, ale nie! Tuła się latami i je korzonki, a łzy ukochanej przywracają mu wzrok :)))
OdpowiedzUsuńKolczyki zrobiłaś nieziemskie jak ta bajka! W ogóle czego się nie tkniesz to odbiera mowę...
Czytając komentarz Bluefairy aż się uśmiechnęłam. Bajka bajką, ale życie, zwłaszcza w tym kraju, to bajką nie jest. Natomiast kolczyki są bajkowe. Śliczne, bardzo pomysłowe i pięknie wykonane. Mam nadzieję, że zostaną wyróżnione! :)
OdpowiedzUsuńKasiu, nie mogą nie zostać wyróżnione!
OdpowiedzUsuńSą przepiękne!!! Nefryto, czy jest jakaś technika, za którą chwycisz i nie wyjdzie Ci coś urokliwego i jedynego w swoim rodzaju?
Jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńZawsze uważnie oglądam Twoje prace przy okazji wyzwań, muszę powiedzieć, że jesteś naprawdę niesamowitym interpretatorem :)
Lubię tutaj zaglądać, coraz bardziej i bajkowo i zagadkowo....mrrrr!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję :)
OdpowiedzUsuńLubię wyzwania i lubię próbować nowych technik. Staram się nie nudzić ;)
Kolczyki przepiękne... Roszpunka to chyba ulubiona baśń mojego dzieciństwa (no może obok Titelitury ;)). Sama zastanawiam się nad wyzwaniem, ale póki co nie mam pomysłu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia!!! :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki!!!
A jaka wszechstronna jesteś, taka różnorodność technik, jestem pod wrażeniem Twoich prac. Super!!!
I powodzenia w kolejnych wyzwaniach :)))
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuń